Bardzo mi się podobała gra aktorska Weisz, Wilkinsona i Spalla (zagrał najlepiej). Dodatkowy atut to historia oparta na faktach. To czego mi brakowało to równomiernego rozłożenia scenariusza na obie strony barykady. O ile z zainteresowaniem możemy obserwować cały mechanizm zachowań i strategię działania u Lipstadt i spółki o tyle nie dowiemy się jakie emocje, jakie przemyślenia miał w tym czasie Irving, którego postać okrojono praktycznie do sali sądowej i okolic. Domyślam się że w tym przypadku chodziło albo o obawę przed pozwem ze strony Irvinga, który mógł uznać że twórcy robią mu czarny PR albo obawa przed promocją tego człowieka.
Przypuszczam, że była to obawa przed promocją Irvinga. Interesujący film. Zawiłość brytyjskiego prawa bazującego na egzaltacji słowa. Flegmatyczni ale precyzyjni. Butna Amerykanka kulturalnie usadzona. Niezły, ale tylko niezły - 6/10 !!!
Wśród historyków ma opinię skompromitowanego. Nikt nie traktuje go na serio. Ma jednak swoją rzeszę wyznawców. Mowa o neonazistach i innych szumowinach.