PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=119410}

Źródło

The Fountain
7,3 90 674
oceny
7,3 10 1 90674
6,7 19
ocen krytyków
Źródło
powrót do forum filmu Źródło

od razu przychodzi mi do głowy "Źródło". Film jest pretensjonalny do bólu. Opowiada klasyczną ckliwą historyjkę z cyklu "Okruchy życia" z takim zadęciem, jakby odkrywał tajemnicę życia. Tu leży problem - ten film ma ambicje odkrywać tego rodzaju tajemnice. Efekt jest śmieszny. Nawiązania do wszystkiego, co się da, przeskoki w czasie i przestrzeni i wszelkie frazesy nie dowodzą tutaj żadnej erudycji, a tworzą zwykłą amerykańską papkę intelektualną. Film jest zwykłą wydmuszką, która niczego nie niesie.

Oczywiście porusza on niezmiernie i w ogóle zmienia życie widza, bo najwyraźniej cały czas jest popyt na tanie efekaciarstwo, z którego znamy Arnofskiego.

Plus za ścieżkę dźwiękową, która sama w sobie jest bardzo dobra. Niestety w tym barokowym cyrku stanowi dodatkowe narzędzie oszałamiania.

priboj

"<Idiot>
- Mr D'Angelo you're absolutely right!"

ocenił(a) film na 4
priboj

Zgadzam się z Tobą. Nic specjalnego.

priboj

jesteś p***ą! i w moim mniemaniu to jest przyczyną dla której nie podoba Ci się to arcydzieło. Dziękuję za uwagę i pozdrawiam.

priboj

Kocham Cię. Jak chcesz, możemy się razem zestarzeć.

ocenił(a) film na 10
priboj

Lop ma rację. Jesteś p***ą! Są ludzie, którzy nie rozumieją tego filmu i po prostu piszą - nie ogarniam, za to szacunek. Ty jednak musiałeś pokazać swoją wyższość nad "wydmuszką" jaką ma niby być ten film. Używając kilku płytkich, ohydnych zdań pogrążyłeś go w rynsztoku, na który absolutnie nie zasługuje. Wystarczy pomyśleć, żeby dostrzec, że nie jest to żadna papka intelektualna, a już na pewno nie amerykańska. Bo co niby wspólnego ma przeciętny amerykański połykacz popcornu z symboliką religijną bardzo odległą kulturowo od europejskiej. Jaki w ogóle byłby sens robienia takiego filmu, skoro jedynym celem maiłaby być wysoka oglądalność i nakarmienie byle jaką treścią nie wymagającego przecież widza amerykańskiego? Szkoda jednak czasu na tłumaczenia. Nie rozumiem tylko takiej płaskiej krytyki, nic nie wnoszącej, będącą właśnie czystą ilustracją takiego pseudowydumanego bełkotu krytycznego, nie odnoszącego się do żadnych konkretów. Pretensjonalny? - No jak inaczej nazwać film skoro się go nie rozumie. Ckliwa historyjka z cyklu "okruchy życia" - jeśli patrzy się płasko i widzi tylko zakochaną parę oraz dramat wywołany chorobą, to owszem, ale to chyba jednak nie jest wszystko... Może nie widząc tego wszystkiego co jest poza oczywistościami podanymi na tacy, efekt może sprawiać wrażenie śmieszności. Do reszty zdań się nie odniosę, bo istotnie wywołują wrażenie śmieszności, dramatu piszącego takie androny. Namawiam do myślenia, albo przyznania, że się czegoś nie rozumie. Po co od razu takie ciężkie kalumnie, nikomu to nie służy, ani filmowi, ani Tobie.
Pozdrawiam

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones